Koncert Crypta + Nakkeknaekker + inni w Klubie Proxima

Kiedy: pon., 8.04.2024, 19:00

Miejsce: Proxima

Adres: ul. Żwirki i Wigury 99a, Warszawa

Drzwi: 18:30

Tagi: Metal, Death metal, Deathgrind

Wstęp: 70–140 zł

Strona miejsca: www.klubproxima.com.pl

Poczwórny deathmetalowy łomot w warszawskiej Proximie

Crypta to brazylijski zespół deathmetalowy, założony w 2019. W 2021 nakładem Napalm Records ukazał się ich debiutancki album „Echoes of the Soul”; w 2024 premierę miała ich druga płyta, Shades of Sorrow. Występowały na festiwalach pokroju Wacken Open Air, Rock in Rio, Primavery i Rock Al Parque.

Duńska nazwa Nakkeknaekker bezpośrednio tłumaczy się jako „łamacz karku” i jest idealnym opisem tego, czego można się spodziewać. Od momentu powstania w 2020 roku, duński zespół deathmetalowy Nakkeknaekker szybko przyciągnął uwagę społeczności metalowej swoim okrutnym death metalem i wybuchowymi występami na żywo. Brzmienie Nakkeknaekker jest zakorzenione w starej szkole, ale zawiera również nowoczesne elementy.

Plaguemace to przepełniony riffami, wyginający szyję i wiatrakowy zespół z serca Danii. Kwintet gra thrashowy death’n’roll, przywodzący na myśl takie zespoły jak Grave, High on Fire, Entombed czy Obituary, doprawiony bombastycznymi melodiami, brutalnymi breakami i zaraźliwymi rytmami. Ich dzika energia i brudne riffy uwalniają się na scenie w wirie gitarowych strzępów, headbangingu i czystego szaleństwa. W listopadzie 2020 zadebiutowali EP-ką Primal Priest; od tego czasu supportowali składy pokroju Baest, Katla i Crocell, grali też na festiwalach pokroju Metal Magic i Tornvang Open Air.

Warszawska Hostia zadebiutowała w 2018 roku albumem zatytułowanym po prostu Hostia, by chwilę później związać się z labelem Deformeathing Productions, pod którego skrzydłami zostaje do dziś. W tych barwach też wydali drugi album Carnivore Carnival (2020) i EP-kę Resurrected Meat (2022). Modus operandi Hostii łączy deathgrindowe brzmienie z bluźnierczą estetyką – członkowie grupy ukrywają swoją tożsamość pod pseudonimami katolickich świętych, a do płyt dołączali kartonowe modele płonącego kościoła. Deathgrindowa agresja i ciężar w muzyce Hostii łączy się z bujającym, niekiedy niemalże piosenkowym groovem; jak sami piszą, dokładnie tak wyobraża sobie muzykę metalową Twój proboszcz, a to dopiero początek zalet.